Piotr Maksyś: Decyzję o przystąpieniu do Klastra Technologii Wodorowych podjęliście Państwo prawie 3 lata temu. Co Was do tego skłoniło?
Mariusz Koba: Jesteśmy firmą technologiczno-inżynieryjną, mamy 30 lat doświadczenia w tym zakresie. Dostarczamy rozwiązania dla przemysłu i infrastruktury gospodarczej różnych branż. Projektujemy, ale również realizujemy takie inwestycje. Zawsze byliśmy ciekawi i otwarci na innowacje technologiczne. Poszukując możliwości rozwoju firmy, zwróciliśmy uwagę również na tematy związane z wodorem.
Widzimy jego duży potencjał jako paliwa przyszłości. Konieczne wydaje się też przeprowadzenia zmian w energetyce. Chcąc uczestniczyć w tej transformacji, szukaliśmy odpowiedniego partnera, z wiedzą i zaangażowaniem… Dołączenie do Klastra było więc tylko kwestią czasu.
Jesteśmy bardzo zainteresowani magazynowaniem wodoru, a dokładniej zastosowaniem odpowiednich materiałów zabezpieczających jego przenikanie (oszczędność, ekologia, bezpieczeństwo). Dlatego wspólnie z Klastrem Wodorowym chcemy uczestniczyć w tych zmianach, propagując wszystkie technologie, które są związane z tym paliwem. Jeżeli pojawi się taka możliwość, chcielibyśmy zaprosić do współpracy podmioty z naszego Klastra. Zamierzamy nabyć więcej kompetencji w tematach związanych z technologiami wodorowymi, np. stacjami tankowania.
Obecnie stajemy się świadkami transformacji technologicznej i przemian społecznych, związanych z podjęciem globalnej walki ze zmianami klimatu. Już dziś, każdy reklamowany nowy samochód, jest albo elektryczny, albo hybrydowy. W prasie pojawia się też coraz więcej informacji na temat zeroemisyjnego transportu lotniczego czy ekologicznej żeglugi. Jak Państwa firma produkcyjna przyczynia się do ochrony klimatu i środowiska?
To prawda, walka ze skutkami globalnego ocieplenia to już konieczność.
W naszej firmie, polityka społecznej odpowiedzialności biznesu uwzględnia, między innymi także aspekty środowiskowe. Co do wdrożeń zeroemisyjnych, czy technologii pro-ekologicznych to uważamy, że każdą zmianę, należy zacząć od siebie. Postanowiliśmy więc dać przykład i na dowód naszej dbałości o środowisko, nasz budynek został zaprojektowany i wykonany z myślą o ochronie środowiska naturalnego. Dysponujemy przepływowym zbiornikiem wody deszczowej, do którego odprowadzane są opady zebrane z terenu firmy (korzystamy z niej przy nawadnianiu zieleni wokół naszej siedziby, a gdy zachodzi konieczność, to uzupełniamy bufor wodą z własnego ujęcia). Posiadamy regeneracyjny wymiennik ciepła systemu HVAC wykorzystujący złoże gruntowe oraz nowoczesny system oświetlenia wewnętrznego i zewnętrznego oparty o technologię LED.
W zeszłym roku zamontowaliśmy instalację fotowoltaiczną, która stanowi odnawialne, czyste źródło energii elektrycznej. Możemy wymienić także inne nasze działania w tej dziedzinie, które mają wpływ na ochronę środowiska. Jest to np. wymiennik chłodu, który został przez nas opatentowany i stosowany jest w procesie regazyfikacji. Odzyskujemy w nim energię chłodu z ciekłego metanu, traconą do tej pory bezpowrotnie przez wszystkie inne instalacje tego typu. Odzyskana w tym procesie energia jest transportowana do użytkownika rurociągami, dając dodatkowe korzyści w postaci mniejszego zużycia energii elektrycznej przez konwencjonalne układy chłodnicze. Prowadzimy również prace wdrożeniowe prototypu laserowej detekcji metanu, która ma bezpośredni wpływ na ochronę środowiska oraz bezpieczeństwo, poprzez stały monitoring przestrzeni obiektów związanych z gazem. Na naszym przykładzie, widać więc, jakie są możliwości redukcji śladu węglowego w firmie produkcyjnej.
Obecnie Polska staje przed szansą dołączenia się do wdrożeń i rozwoju całej branży wodorowej. Jest to bardzo szeroki kontekst transformacji energetycznej, począwszy od ogrzewania domów przez zmiany na rynku paliw. Jak BEST Systemy Grzewcze widzi swoje miejsce w tej zmianie?
Mając duże doświadczenie w branży grzewczej oraz budowie stacji regazyfikacji LNG, widzimy pewne trendy zmian, jakie w niej zachodzą. Uwzględniając ambicje UE w kontekście Europejskiego Zielonego Ładu wiemy, że metan będzie paliwem przejściowym. Myśląc o przyszłości naszej firmy, angażujemy swoje działania w technologie związane z wodorem. Przygotowujemy się do zrealizowania projektu budowy samobilansującego się obszaru energetycznego na mniejszą skalę. Energia elektryczna będzie wytwarzana w nim z fotowoltaiki, a do tego elektrolizery produkujące wodór i specjalne magazyny energii. Przedsięwzięcie ma pokryć w całości zapotrzebowanie na energię w zakładzie produkcyjnym (do różnych zastosowań). Cały system powinien być zintegrowany z węzłem energetycznym i cieplnym, wykorzystującym wodorowe ogniwa paliwowe. Ma stwarzać możliwość zasilania instalacji trigeneracyjnej, produkującej m.in. chłód wykorzystywany w procesach produkcyjnych firmy.
Przedstawił Pan sporo ciekawych informacji o firmie oraz na temat innowacyjności Waszych rozwiązań. Czy zatem korzystacie Państwo ze wsparcia zewnętrznego na rozwój przedsiębiorstwa?
Zdajemy sobie sprawę z tego, że nowe innowacyjne technologie, zanim staną się powszechne, potrzebują dużego kapitału. Mało które przedsiębiorstwo, może sobie pozwolić na utworzenie działu R&D (research and development – badania i rozwój) na miarę swoich potrzeb. My postawiliśmy na model „otwartej innowacji”. Nawiązaliśmy również współpracę z polskimi naukowcami i szukamy możliwości działań w ramach projektów badawczych, współfinansowanych z NCBiR. Obecnie czekamy na dookreślenie warunków współpracy i dlatego nie chcemy jeszcze o tym szerzej mówić. Pewne testy przeprowadzamy już we własnym zakresie na terenie naszej firmy, na razie z innymi gazami kriogenicznymi. Korzystaliśmy też wcześniej z dobrego narzędzia, którym był Fundusz Kredytu Technologicznego z premią technologiczną. Współfinansowany był ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka na lata 2007- 2013.
Czy może przedstawić Pan wady i zalety mechanizmów wspierających innowacyjność i prace B+R? Co musiałoby się zmienić, aby polskie firmy mogły efektywniej konkurować na globalnych rynkach, wykorzystując pomoc środków EU?
Jak już wcześniej nadmieniłem, jedna z koncepcji to model „otwartej innowacji”, który polega na szerokiej współpracy przedsiębiorstwa z otoczeniem. Część procesu innowacyjnego zostaje przeniesiona na zewnątrz poza firmę. Istotne są tu zewnętrzne prace badawcze, ponieważ firma nie jest w stanie zatrudnić wszystkich najlepszych specjalistów. Poszukujemy partnerów z różnych środowisk, a nawet dziedzin. Przedsiębiorstwo może czerpać z zewnętrznych pomysłów i nie musi samo zapoczątkować badań naukowych. Tutaj potrzebna jest większa otwartość różnych podmiotów naukowych, państwowych instytutów badawczych, na wspólne działanie z biznesem. Ważne jest też zbudowanie efektywnego modelu biznesowego, uwzględniającego takie aspekty jak: rozpoznanie potrzeb i oczekiwań użytkowników innowacji, oszacowanie i analiza potencjału technicznego, możliwości wytwórczych oraz ocena chłonności rynku. Następnym etapem jest odpowiednie wdrożenie nowego produktu lub usługi z dobrym wsparciem marketingowym. Mogąc czerpać korzyści z wykorzystania własności intelektualnej, wiedzy zewnętrznej i swoich pomysłów, można osiągnąć sukces, dzięki kombinacji idei i ścisłej współpracy podmiotów. Jednak do tych wszystkich działań potrzebny jest odpowiedni klimat gospodarczy i dobre ustawodawstwo, przy mocnym wsparciu Państwa (finansowym i organizacyjnym). Suma tych wszystkich aspektów, plus duża determinacja i konsekwencja w działaniu wszystkich zainteresowanych rozwojem gospodarczym państwa, powinna w dłuższym okresie czasu pomóc w konkurowaniu na globalnych rynkach. Może to stać się również przy wsparciu środków EU.
Dziękujemy za rozmowę i życzymy zdrowia oraz samych sukcesów.
Mariusz Koba
Prezes Zarządu BEST Systemy Grzewcze sp. z o.o.
Piotr Maksyś
Dyrektor Klastra Technologii Wodorowych.